NAJLEPSZY PREZENT OD ZAJĄCZKA

Szkolenie – Kurs Diety Bezglutenowej Dla Początkujących I Zaawansowanych

Kursy diety bezglutenowej w Bezglutenowym Pensjonacie Moje Tatry.

Zapraszamy do nas wszystkie osoby z celiakią. Jeśli masz celiakię lub cierpi na nią członek Twojej rodziny lub już teraz musisz przejść na dietę bezglutenową z przyczyn zdrowotnych i czujesz, że nowy sposób odżywiania jest bardzo trudny – nie poddawaj się!

Wystarczy wsparcie osób, które też znalazły się w takiej samej sytuacji. Bardzo ważne jest wsparcie dietetyka, kucharza, piekarza oraz innych osób, które podpowiedzą Ci jak robić bezglutenowe zakupy, jak znaleźć gluten na etykiecie i jak przestrzegać rygorystycznej diety bezglutenowej na co dzień. Z kolei dla dzieci bezcenne jest spotkanie rówieśników na tej samej diecie, integracja i biesiadowanie bez ograniczeń dietetycznych.

Szkolenie o diecie bezglutenowej w pensjonacie Moje Tatry w Białym Dunajcu (10 km od Zakopanego) prowadzi gospodyni Ela i jej kulinarny zespół.

Szczegółowe informacje i zapisy w Bezglutenowym Pensjonacie Moje Tatry. Na miejscu jest szybki Internet, który umożliwi pracę zdalną. Niedaleko jest wiele pięknych szlaków, łatwych i trudnych, odludnych i bardziej zaludnionych, a zakwaterowanie i pyszne wyżywienie bezglutenowe (w tym wegetariańskie i wegańskie po wcześniejszym uzgodnieniu) zapewnia pensjonat.

Każdy znajdzie to przestrzeń dla siebie i swojej rodziny

Elżbieta Porębska-Mędoń zaprasza do bezglutenowego pensjonatu Moje Tatry

Bezglutenowy Pensjonat Moje Tatry w Białym Dunajcu

Bezglutenowy Pensjonat Moje Tatry położony jest w samym sercu Podhala – górskiego regionu na południu Polski bogatego w tradycje ludowe i żywy folklor.
Oferujemy pokoje 2, 3, 4, 5 i 6 osobowe w wysokim standardzie z łazienkami. Dla Gości oferujemy wyłącznie bezglutenowe posiłki kuchni regionalnej, tradycyjnej polskiej, potrawy diety wegetariańskiej oraz wegańskiej, dietę bez laktozy oraz bez kurzego jaja.
Bezglutenowy pensjonat w Białym Dunajcu k. Zakopanego to dobra baza wypadowa w Tatry, Pieniny, Gorce oraz do Krakowa, Wieliczki, a także na Słowację. Miłośników pieszych wędrówek górskich, wspinaczki i jazdy na rowerze czy sportów wodnych (m.in. spływ rzeką Dunajec) zapraszamy szczególnie latem, a zimą proponujemy narty, snowboard i sporty zimowe na pobliskich stokach w Białce Tatrzańskiej, Bukowinie Tatrzańskiej, Kluszkowcach, Nowym Targu, Jurgowie i Suchem. Po nartach goście odpoczną relaksując się w basenach termalnych: Gorący potok, Termy Bania, Bukovina, Chochołów. Polecamy także zamek w Niedzicy, kościółek w Dębnie, Sanktuarium w Ludźmierzu i wiele innych atrakcji.
Możemy pochwalić się piwem bezglutenowym warzonym specjalnie dla gości naszego Bezglutenowego Pensjonatu Moje Tatry.

POKOJE

MOJE TATRY noclegi w pokojach ze smakiem łączących nowoczesny styl z regionalnym, tradycyjnym klimatem Podhala

Zobacz więcej

KUCHNIA

MOJE TATRY noclegi i bogata oferta dań bezglutenowej kuchni polskiej, regionalnej oraz wegańskiej po wcześniejszym uzgodnieniu.

Zobacz więcej

ŁAZIENKI

MOJE TATRY noclegi w pokojach z własną prywatną łazienkę w nowoczesnym stylu o wysokim standardzie i nienagannej czystości

SALON

Do Państwa dyspozycji oddajemy przestronny salon wyposażony w telewizor, wygodne kanapy, stół do piłkarzyków oraz nastrojowy kominek

Nowość!

Wywiad z lekarką o badaniach na gluten - Anna Suska w pensjonacie Moje Tatry

Jakie badania wykonać, aby wykluczyć choroby powodowane glutenem?

Jeśli u siebie lub u kogoś z rodziny podejrzewasz celiakię, alergię na pszenicę lub masz nieceliakalną reakcję na gluten, koniecznie posłuchaj kiedy i jakie badania należy wykonać, by te choroby wykluczyć!

O niezbędnych badaniach mówi nasza gościni Anna Suska – lekarka medycyny, internistka, hematolożka z Krakowa – (praca doktorska na temat szpiczaka plazmocytowego).

Celiakia jest przewlekłą, genetyczną chorobą trzewną. Jej istotą jest nieprawidłowa reakcja układu odpornościowego na przyjmowanie pokarmów zawierających gluten, czyli białko występujące w zbożach, a skutkiem nietolerancji glutenu jest zanik kosmków jelita cienkiego, które odpowiadają za absorbowanie substancji odżywczych z pokarmu do krwioobiegu.

Piwo bezglutenowe Moje Tatry

Piwo Bezglutenowe Moje Tatry

Specjalnie dla naszych Gości stworzyliśmy wyjątkowe piwo bez glutenu!

Już teraz nie musicie odmawiać sobie przyjemności ze smakowania tego złocistego trunku.

Mamy również do wyboru gamę różnych piw, aby każdy piwny smakosz znalazł coś dla siebie.

Zapraszamy serdecznie także Gości spoza naszego pensjonatu na bezglutenowe piwo Moje Tatry!

Moje Tatry w MENU BEZ GLUTENU

Moje Tatry w MENU BEZ GLUTENU

Bezglutenowy pensjonat Moje Tatry uczestniczy w MENU BEZ GLUTENU i wspólnie świętujemy 10. urodziny programu!

Uczestnictwo w programie oznacza otwartość na potrzeby bezglutenowej społeczności.

Cieszymy się, że możemy być częścią tego wspaniałego projektu.

Właścicielka bezglutenowego pensjonatu Moje Tatry

Bezglutenowy Pensjonat Moje Tatry – Moja Historia

Nazywam się Elżbieta Porębska-Mędoń, od wielu lat prowadzę bezglutenowy pensjonat „Moje Tatry” w Białym Dunajcu. Od roku, z powodu pandemii Covid-19, osobiście gotuję gościom. Moje zainteresowanie bezglutenową kuchnią zrodziło się całkiem niedawno, choć zdiagnozowaną celiaczką jestem od urodzenia. Jako noworodek spędziłam aż 4 miesiące w krakowskim szpitalu w Prokocimiu, gdzie zdiagnozowano u mnie celiakię oraz nietolerancję laktozy.
Celiakia to autoimmunologiczna choroba genetyczna, oznaczająca trwałą nietolerancją glutenu, białka zapasowego zawartego w zbożach (pszenicy, życie i jęczmieniu). Przez pierwsze 4 lata mojego życia miałam ścisłą bezglutenową i bezmleczną dietę. Niestety potem lekarze uznali, że jestem zdrowa i zaczęłam jeść  normalnie – czyli bez żadnych restrykcji w diecie. Potem chorowałam – często się przeziębiałam, bolał mnie żołądek i brzuch – badałam się m.in. w kierunku wrzodów żołądka, doświadczyłam również poronień. Potem coraz częściej chorowałam – zapalenie gardła, zatok itp. Jak mantrę powtarzałam lekarzom, że jako dziecko chorowałam na celiakię – niestety nie zwrócili na to uwagi, a kiedy w 2010 roku zachorowałam na rumień guzowaty, a potem na sarkoidozę, niestety ponownie żaden lekarz nie zainteresował się w wywiadzie moją celiakią w wieku dziecięcym. W związku z ciężkim stanem byłam hospitalizowana przez miesiąc. Zaraz po wyjściu ze szpitala, zadowolona z tego, że ostatecznie nic strasznego się nie stało (podejrzewano na początku chłoniaka złośliwego), zachłysnęłam się życiem na nowo i nie zwracałam specjalnej uwagi na moją dietę.
Dopiero po jakimś czasie, zupełnie przypadkiem dowiedziałam się, że z celiakii się nie wyrasta!!! Oczywiście czułam się ciągle źle, a po zjedzeniu pieczywa i dań mącznych mój organizm wariował. Zaczęłam się interesować swoim zdrowiem bardziej i przypadek sprawił, że celiakią zainteresowałam się szczególnie. Przestałam jeść gluten, ale jednak czasami zdarzało mi się podjadać i w związku z tym chorować. Dzięki mojej klientce, specjalistce od chińskiej medycyny, Bożenie Schleichler z Wrocławia dowiedziałam, się o mojej nietolerancji białka jaja kurzego – dotychczasowe dolegliwości, które czasem kończyły się tragicznie – zwłaszcza kiedy byłam poza domem… 🙁  ignorowałam.
W 2014 roku zdecydowałam, że w swoim pensjonacie będę przyjmować również osoby na diecie bezglutenowej – miałam złe doświadczenia w restauracjach – bezpieczne zjedzenie czegoś na mieście właściwie graniczyło z cudem. Na początku osoby na diecie w moim pensjonacie zdarzały się sporadycznie.
Zgłosiłam się do Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej oraz do programu „Menu bez glutenu”, a potem rozpoczęłam współpracę z BEZGLUTENOWĄ MAMĄ czyli Martą Krzyżanowską-Sołtysiak, najsłynniejszą bezglutenową blogerką i autorką książki „Po okruszku boli w brzuszku”, którą zadedykowała swojej córce Zosi oraz książki kucharskiej pt. „W Kuchni bezglutenowej mamy”. To Marta ostatecznie uświadomiła mi, że podjadanie potraw z glutenem to zatruwanie siebie, i że na dłuższą metę skutki takiego zachowania mogą być opłakane. Bezglutenowa Mama namówiła mnie dwa lata temu, żeby w pensjonacie podawać wyłącznie bezglutenowe potrawy. Oczywiście ja się od razu zgodziłam, bo zdrowie moje, mojej rodziny (syn Szczepan też jest na diecie) oraz moich bezglutenowych Gości jest przecież najważniejsze!
Niestety zrezygnowali z moich usług stali klienci, którym nie smakuje przede wszystkim bezglutenowe pieczywo, ale też z finansowych względów – niestety produkty bezglutenowe są czasem kilkakrotnie droższe od tych z glutenem. Za to moje Bezglutenki doceniają mój wysiłek, są wdzięczni za smakowitą i zdrową dla nich kuchnię (na życzenie bezlaktozową, bezmleczną a czasem nawet bez innych alergenów).
Od roku mniej więcej wprowadziłam na dobre do swojej kuchni również dania wegetariańskie i wegańskie – oczywiście wszystko bez glutenu. I co od siebie mogę jeszcze dodać – kiedy gotuję i udaje mi się zadowolić gusta nawet najbardziej wymagających Gości jestem naprawdę bardzo szczęśliwa! Nierzadko zdarza się, że prawdziwe niejadki u mnie jedzą wszystko ze smakiem. Wtedy wiem, że mój trud, starania i ciężka praca nie idą na marne. 😀
Serdecznie zapraszam do mojego domu w Tatrach.
Elżbieta Porębska-Mędoń
Gospodyni Bezglutenowego Pensjonatu Moje Tatry w bacówce